Samos - greckie odkrycie

Z początkiem maja wybrałam się na grecką wyspę Samos. Grecja w maju to chyba będzie mój zwyczaj (sprawdziła się w ubiegłym roku kiedy to poleciałam na Zakhyntos i Mykonos), bo to idealny czas na odkrywanie nowości i eksplorowanie ich w kameralnym towarzystwie (czytaj bez tłumu turystów). 

Kocham greckie klimaty i każda grecka nowość jest dla mnie jak otwarcie nowych czekoladek. Można się poprzyglądać a potem smakować każdy rodzaj po kolei:) Polecieliśmy zatem na Samos już pierwszym lotem z Warszawy, 4 maja. 

Wyspy greckie są bardzo różnorodne a zarazem podobne do siebie pod wieloma względami, z każdą kolejną można odkryć coś nowego ale też można latami szukać ulubionej i według mnie nigdy się nie znajdzie bo każda skrada serce na swój sposób.

Co do Samos miałam pewne wyobrażenia i oczekiwania. W końcu miejsce, gdzie narodziła się Hera, Pitagoras, Epikur czy Ezop a do tego uznawane jest za jeden z najważniejszych ośrodków klasycznej sztuki greckiej, musi być wyjątkowe...
Wyspa położona jest na Morzu Egejskim, niedaleko wybrzeży Turcji. Ma zaledwie 44km długości i 19 km szerokości. 
Już podczas zniżania i lądowania czułam, że miejsce to będzie przeciekawe... Samo lądowanie dla laika wydaje się nieco ekstremalne bo trzeba trafić w pas, który kończy się przed samą plażą i jeszcze wyhamować. Dla pilota okazało się to jednak proste a widoki, które można było podziwiać podczas lądowania bajeczne:)

9FFDE546-9DCB-4469-995B-309C4C277FE0jpg

Na pobyt na Samos wybraliśmy kameralny hotel Fito Aqua Bleu 3*  oddalony zaledwie 2 km od lotniska. Nie wiem skąd te 2 km bo mam wrażenie, że samoloty były za płotem... Hotel w tym miejscu wybraliśmy świadomie, lubię obserwować lądujące i startujące samoloty a na tak małej wyspie ruch na niebie nie jest aż taki spory żeby miało to jakoś szczególnie przeszkadzać. Transfer z lotniska trwał zatem  zaledwie 5 minut ( serio najkrótszy ever )...

Hotel niewielki, liczący 87 pokoi, idealny na spokojne greckie wakacje. Pokoje małe, skromnie urządzone ale w jasnych kolorach i w otoczeniu pięknej zieleni. W centralnym punkcie bardzo ładny basen a na końcu kompleksu, tuż przy samej plaży, hotelowa tawerna z bardzo dobrą kuchnią. 

E2CD1EE1-33C3-45EA-94FD-E684DE7791EFjpg

Plaża przy hotelu dość długa, żwirowo-piaszysta, nadająca się do długich spacerów, można nią dojść do centrum uroczego Pythagorio. Hotelowy serwis plażowy w postaci mega wygodnych łóżek, dla klientów hotelu w cenie.

DEBC5468-3926-4DF0-85DA-1B523C4D0B3Fjpg

Hotel skromny ale na każdym kroku ktoś zadbał tutaj o klimat i czystość co sprawiło, że idealnie sprawdził się zarówno jako baza wypadowa do zwiedzania wyspy jak i na relaks i wypoczynek.

8A4FFD71-F807-47A7-AE9D-97DE979FEFD9jpg

Zanim wyruszyliśmy żeby zobaczyć co Samos ma do zaoferowania, postanowiliśmy pieszo pokręcić się po okolicy. Prawdą jest, że Samos to jedna z najbardziej zielonych wysp greckich. W niedalekiej okolicy hotelu można urządzić sobie spacer po wzgórzach w otoczeniu gajów oliwnych i gęstej zieleni. Marsz pod górę odpłacił się pięknymi widokami na okolicę. 

4519C10B-C5F4-45F0-8E71-F10D719CA61Ejpg

Po południu poszliśmy na spacer do centrum Pythagorio. Ku mojemu szczęściu, miasteczko to okazało się prawdziwą perełką. To miejscowość z bogatą historią. Jest stara zabudowa, urokliwe uliczki, kuszące sklepiki i tawerny. Położona jest nad malowniczą zatoką z jednym z najstarszych w basenie Morza Śródziemnego portów, który co roku odwiedza kilka tysięcy jachtów. 

Do pełni szczęścia w tym miejscu dokładają się wyjątkowo uprzejmi Grecy. Nikt tutaj nie nagania do sklepów czy restauracji w nachalny sposób. Wszystko broni się samo, tak że masz ochotę wejść kupić, czy zjeść. Jest ładnie, czysto, miło i bardzo grecko. Jakość tawern i restauracji bardzo dobra, w zasadzie ciężko się zdecydować gdzie wejść bo same super opinie. 

Można zatem bardzo przyjemnie spędzić wieczór w Pytahgorio, skosztować prawdziwej greckiej kuchni i karmić oczy klimatycznymi widoczkami. To jedno z moich ulubionych zajęć podczas greckich podróży.

D829E783-2D75-458C-962F-5250AAAFCACFjpg

Port warto podziwiać w nocy i za dnia. Poza przybijającymi wypasionymi jachtami można podziwiać niewielkie łodzie wycieczkowe i rybackie.
 
2FAFD05D-15BC-423C-B208-11589B4AFC5Cjpg

Do centrum Phytagorio warto wybrać się także z rana i pospacerować w bocznych uliczkach poza głównym deptakiem. 

1778087A-D242-4EF5-B28F-94FDF0AB7BF9jpg

 Świetny lokalny klimat, przyjemna estetyka, a do tego ładnie i czysto. 

25EB8822-3350-446E-BF99-D0C0015F2C51jpg

Nie mogę pominąć z tym wpisie tematu greckiej kuchni. Sałatkę grecką uwielbiam tylko w Grecji, podobnie tzatziki, chlebek pita czy gyros. Do tego souvlaki, moussaka, bifteki i wiele wiele innych pyszności. Wszystkie te dobroci testowaliśmy podczas tego tygodnia i bardzo polecam gastro turystykę na Samos bo ani jedna miejscówka nas nie zawiodła, przy czym zawsze najpierw sprawdzamy opinie na Google. 

Wszystko jak niżej pięknie podane, świeże. Nic tylko smakować greckie smaki na Samos:) 

006A77B8-DB34-4581-B957-57F2C8B1348Ajpg

Pythagorio nie zawiedzie Was także jeżeli lubicie zabytki. Znajduje się tam XIX wieczna Wieża Logothetisa z dawną warownią, antyczny teatr, łaźnie rzymskie oraz jak dla mnie najwieksza z tych atrakcji - Tunel Eupalinosa.

6F73A8DB-16AC-415F-829B-448313FD6168jpg

Tunel Eupalinosa to najwybitniejszy przykład antycznej sztuki inżynieryjnej, którego na próżno szukać gdzie indziej na świecie. Jest to akwedukt wodny znajdujący się w ponad 1000 metrowym tunelu, który przez ponad tysiąc lat dostarczał wodę do miasta. Zbudowany w połowie VI w p.n.e. z rozkazu tyrana Polikratesa!
Dziś można w ramach zwiedzania przespacerować się nim około 40 minut i robi na prawdę spore wrażenie. Nawet jeżeli nie koniecznie lubicie zwiedzać stare kamienie to jest to coś co koniecznie trzeba tutaj zobaczyć.

4B5CB6A0-04AB-473B-AC54-D8AEF2DE890Djpg

Na kolejne dni wynajęliśmy samochód aby zobaczyć czy poza Phytagorio jest tutaj po co przylecieć. Napiszę krótko. Już od pierwszych przemierzanych kilometrów było tylko "ale tu jest pięknie". Wyspa jest dość górzysta, co chwile można podziwiać niewielkie zatoczki gdzie szmaragdowa woda obija się o skały. Plaże są raczej żwirkowe i kamieniste, piaszczyste w zdecydowanej mniejszości. Zupełnie to nie przeszkadza bo kolor wody w połączeniu z wszechobecną zielenią powoduje taki zachwyt, że piasek tylko by tutaj za bardzo namieszał.  

Poniżej plaża Kerveli w urokliwej zatoce. Miejsce dla osób poszukujących spokoju, kontaktu z naturą. Z dala od zgiełku turystycznych miejscowości.

C09151CB-757E-46F4-A67C-DCD8CE992D4Fjpg

Kolejna urlokliwa plaża Mykali z widokiem na Turcję Egejską.

F79E27FC-0BCD-40AC-A96A-038F4968CE21jpg

Stolica wyspy Samos a konkretnie Vathy ( nazwy używane są zamiennie) to bardzo sympatyczne miasteczko położone na zielonych wzgórzach okalających malowniczą zatokę. Jest tutaj port z którego można popłynąć do Kusadasi ( Turcja), są przyjemne uliczki ze sklepikami, tawernami i kawiarniami. Polecam przespacerować się uliczkami przy porcie, przysiąść w jednej z fajnych knajpek na frape i poobserwować jak spokojnie płynie tutaj życie, jak przystało na stolicę tak spokojnej wyspy:) Można też zajrzeć do Muzeum Archeologicznego czy Muzeum Wina ( wyspa słynie ze słodkiego wina muszkatałowego). 

A36D5B12-6C61-4C78-80C9-E18C08FB365Fjpg

To co mnie najbardziej spodobało się w stolicy to Traditional Village of Vathy. Warto podążyć za tym drogowskazem. Niby nic wielkiego bo sporo niewielkich kamieniczek na wzgórzu. Jednak polecam spacer tymi uliczkami w porze kiedy nie ma tam żywego ducha, można spotkać jedynie zaspane koty. Uliczki są tak wąskie, że można się po nich poruszać tylko pieszo, rowerem lub na skuterze. Kamieniczki niektóre odnowione i zadbane a niektóre opuszczone i zniszczone. Miejsce zdecydowanie pobudza wyobraźnię i należy do tych "z duszą";) 

D6285F13-54B3-421E-9BEE-E079472A5364jpg

Urzekło mnie Phytagorio, polubiłam Vathy ale nie spodziewałam się, że jest jedna rzecz, która na tej wyspie mnie zaskoczy. Otóż znajduje się tutaj 260 km tras pieszych na ponad 40 różnych szlakach. Istny raj dla wielbicieli górskich wędrówek. Nie wiem czy znacie te zagadki wakacje w górach czy nad morzem? Tutaj to wszystko da się pogodzić. Lubisz góry ale twoja towarzyszka/towarzysz woli plażę? Proszę bardzo idziecie wspólnie w góry aby dojść na piękną dziką plażę gdzie można zażyć relaksu nierzadko tylko we dwoje. 

Trasy są o różnym stopniu trudności, my nie byliśmy przygotowani na całodniową wędrówkę bo jednak warto mieć specjalne obuwie, plecak i prowiant. Wybraliśmy zatem trasę nr 1, która zaczyna się w Potami i prowadzi na plaże Seitani.

F8CB38DA-1967-41ED-BAC0-33362493FDF7jpg

Szlak prowadził przez gaje oliwne, lasy, skały a po drodze spotkaliśmy żółwia. I dobrze bo już się zastanawialiśmy dlaczego w ogóle nie ma zwierząt? ....

29CB46D6-82F7-4638-9C0C-DD5701060F4Djpg

Jak skończył się gaj i las, pięliśmy się nieco w górę po różnych kamieniach aż wyłoniły się widoki jak te. Ciężko opisać to uczucie jak się jest w takim miejscu, tam po prostu trzeba pojechać.....

76B2FE5B-20BA-43AF-910A-DD72A0294B4Djpg

Po 1,5 h marszu wyłoniła się Mikro Seitani gdzie spędziliśmy trochę czasu aby ochłonąć z tych wrażeń. Kolejne tyle marszu i można dojść do Megalo Seitani. 
Więcej informacji o szlakach i górskich wędrówkach znajdziecie na stronie samoshikes.gr , duże uznanie dla kogoś kto w tak fajny i przystępny sposób wszystko opisał zarówno na stronce jak i na samych szlakach.

1076354F-5C21-4714-A9A7-B05E420A616Cjpg

Po górskich wędrówkach, pełnych wrażeń i zachwytów, postanowiliśmy odwiedzić Kokkari. 
Dziś bardzo popularny kurort turystyczny a niegdyś wioska rybacka, położona malowniczo na cyplu z kilkoma zatoczkami. Nie wiem dlaczego ale tutaj woda w morzu była jeszcze bardziej szmaragdowa. Do tego dość silnie wiejący wiatr podpowiedział mi, że to miejsce idealne dla surferów. I tym razem także się nie myliłam.

2E9FD3B3-702B-499D-86CD-4964747B090Fjpg

Jako że nie uprawiamy windsurfingu postanowiliśmy skorzystać z uroku samej miejscowości. Pospacerowaliśmy wąskimi uliczkami aby na końcu przysiąść w jednej z tawern i potestować grecką kuchnię:) Było pięknie, pysznie i grecko:)

390F0A0B-FCBD-42A0-ABD9-A47A12573DDBjpg

Po kilku dniach pobytu byłam już bardzo zachwycona tym co proponuje turystom Samos. Brakowało mi tylko do szczęścia słynnej piaszczystej plaży Livadaki. 

Plaża ta znajduje się na północnym wschodzie wyspy i dojazd na nią wcale nie jest taki prosty. Najpierw trzeba się przedrzeć przez Vathy, następnie serpentynami w górę a na koniec szutrową drogą do samej plaży. 

Cały trud wynagradza końcowy efekt. Poziom turkusu, zieleni i kolor piasku jest oszałamiający a dla mnie to była taka wiśnienka na torcie. Piękna plaża, piękne miejsce i cudowne wspomnienia. Właśnie po to jechałam w to miejsce:)

1A791EE1-14A5-4545-82A6-AF632B60A829jpg

A tutaj jeszcze kilka widoczków z dojazdu na Livadaki. Droga była tak malownicza, że miałoby się ochotę zatrzymywać co kilka kilometrów. A do tego coś czego tutaj nie opiszę. Zapach...
Tego wszystkiego razem co tam zakwitło. Zabrałam go ze sobą razem z resztą wspomnień....

E103176B-CF9D-4ED1-8C73-FD09BC9C483Ajpg

Czas szybko mija i przyszło wracać z tej pięknej wyspy. Samos to miejsce dla koneserów Grecji, dla turystów którzy ponad luksusowy hotel cenią lokalny klimat, przyrodę, ludzi, prawdziwe miejsca, kameralny i powolny wypoczynek. 

Nie znajdziecie tutaj dużych, ekskluzywnych hoteli z bogatą ofertą all inclusive ( co wcale nie jest złe bo sama nie raz korzystam). Nie znajdziecie także atrakcji, które mają odwrócić uwagę od samego miejsca. Nie ma zatem aquaparków, głośnych dyskotek ani zatłoczonych uliczek handlowych i bazarów. 

Co tutaj znajdziecie? Uśmiechniętych, życzliwych ludzi, którzy chcą się podzielić z wami historią tego miejsca i jego klimatem. Gościnnych ale dumnych z miejsca gdzie żyją. Tutaj można poczuć prawdziwy grecki klimat, prawdziwie wypocząć ale zupełnie się nie nudzić. To miejsce nie skażone masową turystyką i oby takie na zawsze pozostało.

Ja zdecydowanie zapamiętam gaje oliwne, winnice, cyprysy, dzikie góry, urokliwe miasteczka, wąwozy, piękne ustronne plaże, uśmiech Greków i smak greckiej sałatki.
Wcale mnie to nie dziwi, że w takich okolicznościach Pitagoras wpadł na to, że:

„Jeżeli trójkąt jest prostokątny, to suma kwadratów dwóch przyprostokątnych jest równa kwadratowi przeciwprostokątnej”.

A Wy? pamiętaliście twierdzenie Pitagorasa?

ECFCA553-D51A-4A58-908D-49983925BF49jpg